AKT II

SCENA 1

Jeden głos z głębi sceny
Po nieszporach, przy niedzieli
skoro jeszcze słonko jasne…

Chór
Po nieszporach, przy niedzieli
skoro jeszcze słonko jasne,
człek się nieco rozweseli,
wszak się cały tydzień poci,
niech się nieco rozochoci,
wszak to tylko jego własne.

Młodzi – tenory
Ot, niedługo panicz młody
z swą bohdanką tu przybędzie,

Kobiety
z swą bohdanką tu przybędzie,

Tenory
Tam we dworze będę gody,
jużci nie zapomną człeka.

Basy
Choć we dworze będą gody,
człek przed biedą wciąż ucieka,
a ta zmora za nim wszędzie,

Tutti
a ta zmora za nim wszędzie goni,
więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy,
więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy,
jutro znowu dzień roboczy
a pojutrze mozolniejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.
Jutro znowu dzień roboczy
i pojutrze dzień roboczy,
potem jeszcze mozolniejszy, potem jeszcze mozolniejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy niech nam będzie dzień dzisiejszy,
więc wesoły, więc ochoczy niech dzisiejszy będzie dzień.

Kobiety
Czy też panicz nasz bez dumy
na wesele prosi kumy?

Basy
Oj kobiety, oj dziewczęta,
panicz was urokiem pęta.

Kobiety
Panicz to dobroci rzadkiej,
taki grzeczny, taki gładki.

Basy
Grzeczny-ć on to jak panowie,
Dobry-ć on to lecz we słowie.
Oj, kobiety.

Solo
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.

Chór męski
Słonko gaśnie, dzień się mroczy
i szczyt góry coraz mniejszy.

Tutti
a człek swobodniejszy
ale razem i smutniejszy.

Solo
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.

Tutti
Jutro znowu i pojutrze dzień roboczy,
potem jeszcze mozolniejszy,
potem jeszcze mozolniejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy
niech dzisiejszy będzie dzień!

SCENA 2

Jontek z Halką

Chór
Lecz cóż to?

Basy
Cóż tam?

Tenory
Co to za chłopak?

Alty
Co to za chłopak?

Soprany
Przybywa z dziewką?

Tenory
To Jontek!

Basy
Tak to Jontek!

Kobiety
Lecz dziewczyna?

Jontek
Do wesela szczęść wam Boże i daj radość wam,
lecz gdzie bieda,
nie pomoże nawet śpiewka tam,
więc was nie powitam śpiewką.

Chór
To Halka!

Jontek
To Halka! to ona, to dziewka z naszej wsi.

Chór
Skąd to Jontku wróciliście,
skąd tę dziewkę przywiedliście,
jak zmieniona, jak zbiedzona
aż spojrzeć na nią wstręt.

Jontek
Wracam z miasta od panicza.

Halka
Wracam z miasta od panicza,
nie poznali mnie z oblicza,
bom zmieniona, bom ja ptak.
Oj sokole, mój sokole
po coś zleciał tu na pole,
po coś znęcił gołąbeczka
i stumanił mój sokole!
bielutkiego gołąbeczka, stumaniłeś go!

Chór
Biedna Halka, jak zmieniona,
aż spojrzeć na nią wstręt,
zmieniona, zbiedzona
aż spojrzeć na nią wstręt.

Jontek
At, zwyczajnie pański sprzęt.
Tak się kończą zalecanki.
Panicz u nóg swej bohdanki
Cześnikówny gładkiej pani,
gdzież o chłopce pomnieć ma?

Halka
Lecz nie sprzedał duszy dla niej,
duszy czartu.

Chór
Opowiedz Jontku jak było tam,
opowiedz Jontku jak było tam!
jak się to stało, opowiedz nam!

Jontek
Opowiem wam.

Basy
Opowiedz nam.

Jontek
Przyszliśmy właśnie w zaręczyn chwilę.
Gdy ją zobaczył, zaczął ją mile
mamić i durzyć słówkami swemi
i rzucać tuman czarami swemi,
potem za miasto wysyłał ją.
Nie mogłem znieść kłamstwa tych słów.
Prawdęm powiedział, on mnie i ją
za bramę wygnać kazał jak psów.

Alty i soprany
Ach!

Tenory i basy
Za bramę wygnać kazał jak psów.

Halka
Znów mi się zjawiasz, tumanisz znów,
sokoleńku, mój sokole… nie, nie, nie…
Gołąbeczek nad górami zatrzepotał skrzydełkami…
ale już nie bielutkiemi, lecz krwią własną czerwonemi
zatrzepotał skrzydełkami
i jak kamień spadł ku ziemi.

Chór
Tak to, tak to z panami,
to taka miłość ich,
oj, tak to z nimi, oj, tak to z nimi,
oj biedna nieboga, biedna ona!
Tak to z panami, tak z zalotami ich.
Tak to z panami, to taka miłość ich.
Patrzcie! Ach patrzcie!
Kruk czarny nad Halą,
czarny kruk wzleciał nad Halę,
wzleciał nad nią, jak gdyby wietrzył.

Halka
Z gołąbki trup!

Chór
Tak to, tak to z panami,
tak z zalotami ich, tak to,
tak to panami, tak,
oj tak to z nimi, oj tak to z nimi,
o biedna nieboga, oj biedna ona.
Tak to z panami, tak z zalotami ich.
(tylko chór męski)
Tak to z panami, tak z zalotami,
tak to z panami, tak z zalotami,
tak z zalotami,
tak z zalotami panów złych.
Biedna, oj biedna nieboga,
tak to z panami, tak z zalotami,
o biedna nieboga, biedna nieboga,
biedna nieboga!

Jontek
Otóż jadą!

Chór
Już jadą!

SCENA 3

Ci sami i Marszałek
potem Cześnik, Janusz, Zofia.

Marszałek

Dobrze żeście tu gromadą,
przywitajcież mi rozgłośnie
i pokłońcie się radośnie,
powitajcież mi rozgłośnie
i pokłońcie się radośnie
młodej pani, pięknej pani!

Chór
Powitajmy ją rozgłośnie
i pokłońmy się radośnie,
powitajmy ją.

Cześnik
(wchodząc)
Jak się macie dobre dzieci?

Chór
Dziękujemy Jegomości.

Janusz
Jak się macie dobrzy ludzie?

Chór
Dziękujemy paniczowi.

Marszałek
(spostrzegając Halkę)
O wściekłości! Halka tu.

Zofia
Jak się macie.

Chór żeński
Dziękujemy panieneczce, dziękujemy pani,
dziękujemy panieneczce, dziękujemy pani.

Marszałek
Cóż, czy gardła wasze głodne,
że witacie tak milcząco,
to dziewczątko tak urodne
waszą panią!

Chór męski
Powitajmy ją gorąco,
pokłonijmy się radośnie,
zaśpiewajmy im rozgłośnie,

Tutti
Powitajmy ich gorąco
Daj wam Boże długie lata!
I to ożenienie
stałe szczęście niech wam daje,
długi wiek i mienie,
szczęście niech wam daje,
długi wiek i mienie,
długi wiek i mienie.
Daj wam Boże stałe szczęście,
wiek i mienie.
Daj wam Boże stałe szczęście,
wiek i mienie.

Zofia
(spostrzegając Halkę)
Lecz cóż to? Jakaś biedna dziewczyna.

Chór
To biedna dziewczyna.

Zofia
Z tą twarzą bladą, cierpiącą.

Chór
z tą twarzą wybladłą, cierpiącą.

Janusz na stronie
Ha! czy też jej nie poznała?!

Zofia
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina
zda się widziałam już ją,
ta twarz mi się przypomina,
ach! zda się widziałam już ją.
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ach zda się widziałam ją, widziałam ją.

Cześnik
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina,
ach, zda się widziałem już ją.

Jontek
(na stronie)
Ha! żeby ją też poznała,
żeby poznała, o Boże!
łatwo domyśleć się może,
wtedy wzgardziłaby go.

Chór
Poznała, może poznała,
poznała, może poznała.
Biedne obydwie, oszukał jedną zaledwie
i znów oszukał tą.
Oszukał tą, oszukał tą.

Zofia
Jakaż to biedna dziewczyna,
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina,
ach, zda się widziałam już ją.
Zda się już widziałam ją,
zda się już widziałam ją.

Jontek
Ha! żeby ją też poznała,
O żeby poznała, o Boże,
domyśleć się łatwo może,
a wtedy wzgardziłaby go,
wtedy wzgardziłaby go,
wtedy wzgardziłaby go.

Cześnik i Marszałek
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina,
widziałem już ją, widziałem już ją
widziałem już ją.

Janusz
Czy ona jej nie poznała.
Ha! piekło serce me pali,
jak sama się nie oddali,
potrafię oddalić ją,
potrafię oddalić ją,
potrafię oddalić ją.

Halka
Nad biedną Halką zlituj się Boże,
osłoń jej nędzę opieką swą.

Janusz
Czy ona jej nie poznała?
Ha! piekło serce me pali,
jak sama się nie oddali,
potrafię oddalić ją,
potrafię stąd oddalić,
oddalić ją, oddalę ją.

Soliści
(bez Halki i Janusza)
Głos obłąkanej woła do Boga,
osłoń ją Panie opieką Twą.
Głos obłąkanej woła do Boga,
Osłoń ją Panie opieką Twą,
Ty osłoń ją.
O Panie osłoń ją opieką Twą.

Chór
O Panie, osłoń ją opieką Twą,
osłoń ją, Panie, osłoń ją.

Zofia
Nie mylę się, widziałam ją.

Janusz
O nie, moja ukochana,
nie mogłaś widzieć tej twarzy,
jakaś biedna, obłąkana,
jakieś piosnki sobie marzy.

Halka
Jaśku! mój Jaśku!

Janusz
(na stronie)
Ha! potężnie Bóg mścić umie chwilowy błąd,
ale Zofia nie rozumie.
Tak! więc mężnie uchodźmy stąd,
potem z dziewczyną poradzę sobie.

Halka
Gołąbeczek siadł na grobie…

Zofia
Co tobie mała, co tobie?

Janusz
Spieszmy, spieszmy do kościoła
mrok nastaje i czas woła.

Zofia
Jakoś ciężko tu na sercu,
śpieszmy, śpieszmy do kościoła,
śpieszmy do kościoła,
śpieszmy do kościoła,
śpieszmy, by uświęcić związek nasz.

Janusz
Do kościoła! Już mrok nastaje,
do kościoła, czas woła,
śpieszmy, by uświęcić związek nasz.

Cześnik
Jakoś nudno tu na dworze!
Do kościoła!
Ach, spieszmy do kościoła,
do kościoła czas już woła,
spieszmy, by uświęcić związek wasz.

Chór
(Soprany i alty)
Daj wam Boże długie lata

Tutti
i to ożenienie
stałe szczęście niech wam daje,
długi wiek i mienie.

Jontek
I cierpienie.

Marszałek
Kto tam z pomiędzy was odezwał się?

Tenory
Nikt.

Basy
Nikt.

Marszałek
(do oddalającego się chóru)
A więc dalej spieszcie się
i parami, i radośnie,
państwa młodych zawrzeć wkoło,
zaśpiewajcie im rozgłośnie,
lecz po ślubie.

Chór
(u drzwi kościoła)
Zaśpiewajmy im wesoło.
Oj wesoło! Oj wesoło!

Jontek
Więc widziałaś, więc słyszałaś
teraz więc przekonaj się.

Halka
Gdzie mój Jaśko? gdzie mój sokół?

Jontek

Patrzaj tam!
Przed ołtarzem stoją razem,
proboszcz czyta, oni z cicha mówią za nim
a z wyrazem każdym płacze panna młoda.

Halka
Oj szkoda cię Jasiu,
oj szkoda i mnie szkoda!

Jontek
A twój Jaśko się uśmiecha,

Halka
Oj szkoda cię Jasiu!

Jontek
a twój Jaśko się uśmiecha.

Halka
Oj szkoda Jasiu cię.
O mój miły, mój ty drogi Jaśku, szkoda cię
O mój drogi, szkoda cię
mój Jaśku! szkoda cię.

Jontek
Ona płacze, on się śmieje,
biedna pani! szkoda cię.
Ona płacze, on się śmieje,
biedna pani! szkoda, szkoda cię.

Halka
Ach! gdybyś ty Jontku znał…

Jontek
Teraz pierścień on jej dał.

Halka
Ach, w sercu się dzieje tu.

Jontek
Ona pierścień dała jemu.

Halka
Aż się człowiek mówić boi…

Jontek
A on stoi tak wesoły jak i stał.

Ha1ka
Gdybyś znał! gdybyś znał…

Jontek
(zbliża się do Halki)
Tak wesoły jak i stał.

Halka
Gdybyś znał! gdyby znał,
rzekłbyś ze mną.
Jaśko mój drogi, Jaśko mój złoty.
Jaśko szkoda! szkoda cię
szkoda Jaśka, drogiego pana mojego
Jaśko, szkoda, szkoda cię
mój Jaśko, mój drogi.

Jontek
Tak wesoły jak i stał.
Biedna Halko, o biedna dziewczyno,
ty biedna płaczesz, on się śmieje
o Halko szkoda cię.
Halko przestań żalić się
twoje łzy zabiją mnie,
ty płaczesz, on się śmieje,
biedna Halko, szkoda cię,
szkoda cię, biedna Halko szkoda cię,
o Halko!
(biegnie do drzwi kościółka)
Już!

Halka
(pada zemdlona)
Już!

Chór
(w kościółku)
Ojcze z niebios, Boże, Panie
tu na ziemi zeszlij nam
Twoje święte zmiłowanie,
tu na ziemię zeszlij nam.
Ojcze z niebios Boże, Panie
tu na ziemię zeszlij nam
Twoje święte zmiłowanie,
tu na ziemię zeszlij nam.

Halka
Ha! Dzieciątko nam umiera,
z głodu umiera,
dzieciątko z głodu umiera
a matka tu, a ojciec tam!
Dziecię wyciąga rączęta
i miłosiernie spoziera,
a matka tu, a ojciec tam!…
Ha! wszak i suka swe szczenięta
karmi, otula i lula,
a moje dziecię umiera.
O mój maleńki,
któż do trumienki ubierze cię,
spowije cię?
O mój maleńki, któż do trumienki
ubierze cię,
spowije cię?
O mój maleńki któż do trumienki
ubierze cię,
kto mój maleńki,
kto do trumienki ułoży cię?
Kto zakołysze na wieczny sen?
Kto ukołysze na wieczny sen,
kto ukołysze na wieczny sen?
A serce gdzie? Hej, Jaśko, gdzie?
A łzy te moje, te krwawe łzy?
Ja zemszczą się!
Zabiję Jaśka,
bom matka ja i żona twa.
Ja serce twoje wydrę ci
za krzywdę moją pomszczę się.
Hej! Jaśku! Panie, słyszysz mię!

Chór
Boże mocny, święty Boże,
nad Twym ludem zlituj się!
Wszakże dłoń Twa wszystko może!
Ach! Nad nami zlituj się.
i przez Syna Twego męki
ulżyj smutnej biedzie tej,
łzom pofolguj, ukój męki
Boże Wielki litość miej!
Boże Wielki litość miej!
Ach litość miej,
a łzom pofolguj, ukój jęki,
Boże błogosław nam!

Halka
Boże mocny! litość miej
Boże, dzięki Ci!
Boże mocny dzięki, dzięki Ci,
Boże Wielki, dzięki Panie!
dzięki Tobie! dzięki Tobie!
Boże Panie, dzięki Ci!
Już bym cię miała zabić mój drogi,
Jaśka i Pana mojego
O przebacz! przebacz łzom twej niebogi,
śmierci dzieciątka naszego.
O żyj szczęśliwy,
Żyj, choć nie dla mnie,
z tą piękną panią,
raduj się ty,
tylko czasem pomódl się za mnie,
umieram, błogosławię ci,
I tylko czasem pomódl się za mnie,
umieram, błogosławię, błogosławię ci!

Jontek
Halko! o Halko!

Chór
Już za późno, już za późno,
Utonęła, utonęła biedna już.

Janusz i Cześnik
Kto utonął?

Jontek
Halka!

Chór
Już za późno, już za późno,
Utonęła biedna Halka już!

Marszałek
Teraz właśnie nadszedł czas,
państwa młodych zawrzeć wkoło
i zaśpiewać piosnkę wraz.

Chór
Zaśpiewamy ją wesoło.

Koniec opery.
AKT II

SCENA 1

Jeden głos z głębi sceny
Po nieszporach, przy niedzieli
skoro jeszcze słonko jasne…

Chór
Po nieszporach, przy niedzieli
skoro jeszcze słonko jasne,
człek się nieco rozweseli,
wszak się cały tydzień poci,
niech się nieco rozochoci,
wszak to tylko jego własne.

Młodzi – tenory
Ot, niedługo panicz młody
z swą bohdanką tu przybędzie,

Kobiety
z swą bohdanką tu przybędzie,

Tenory
Tam we dworze będę gody,
jużci nie zapomną człeka.

Basy
Choć we dworze będą gody,
człek przed biedą wciąż ucieka,
a ta zmora za nim wszędzie,

Tutti
a ta zmora za nim wszędzie goni,
więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy,
więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy,
jutro znowu dzień roboczy
a pojutrze mozolniejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.
Jutro znowu dzień roboczy
i pojutrze dzień roboczy,
potem jeszcze mozolniejszy, potem jeszcze mozolniejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy niech nam będzie dzień dzisiejszy,
więc wesoły, więc ochoczy niech dzisiejszy będzie dzień.

Kobiety
Czy też panicz nasz bez dumy
na wesele prosi kumy?

Basy
Oj kobiety, oj dziewczęta,
panicz was urokiem pęta.

Kobiety
Panicz to dobroci rzadkiej,
taki grzeczny, taki gładki.

Basy
Grzeczny-ć on to jak panowie,
Dobry-ć on to lecz we słowie.
Oj, kobiety.

Solo
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.

Chór męski
Słonko gaśnie, dzień się mroczy
i szczyt góry coraz mniejszy.

Tutti
a człek swobodniejszy
ale razem i smutniejszy.

Solo
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.

Tutti
Jutro znowu i pojutrze dzień roboczy,
potem jeszcze mozolniejszy,
potem jeszcze mozolniejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy
niech nam będzie dzień dzisiejszy.
Więc wesoły, więc ochoczy
niech dzisiejszy będzie dzień!

SCENA 2

Jontek z Halką

Chór
Lecz cóż to?

Basy
Cóż tam?

Tenory
Co to za chłopak?

Alty
Co to za chłopak?

Soprany
Przybywa z dziewką?

Tenory
To Jontek!

Basy
Tak to Jontek!

Kobiety
Lecz dziewczyna?

Jontek
Do wesela szczęść wam Boże i daj radość wam,
lecz gdzie bieda,
nie pomoże nawet śpiewka tam,
więc was nie powitam śpiewką.

Chór
To Halka!

Jontek
To Halka! to ona, to dziewka z naszej wsi.

Chór
Skąd to Jontku wróciliście,
skąd tę dziewkę przywiedliście,
jak zmieniona, jak zbiedzona
aż spojrzeć na nią wstręt.

Jontek
Wracam z miasta od panicza.

Halka
Wracam z miasta od panicza,
nie poznali mnie z oblicza,
bom zmieniona, bom ja ptak.
Oj sokole, mój sokole
po coś zleciał tu na pole,
po coś znęcił gołąbeczka
i stumanił mój sokole!
bielutkiego gołąbeczka, stumaniłeś go!

Chór
Biedna Halka, jak zmieniona,
aż spojrzeć na nią wstręt,
zmieniona, zbiedzona
aż spojrzeć na nią wstręt.

Jontek
At, zwyczajnie pański sprzęt.
Tak się kończą zalecanki.
Panicz u nóg swej bohdanki
Cześnikówny gładkiej pani,
gdzież o chłopce pomnieć ma?

Halka
Lecz nie sprzedał duszy dla niej,
duszy czartu.

Chór
Opowiedz Jontku jak było tam,
opowiedz Jontku jak było tam!
jak się to stało, opowiedz nam!

Jontek
Opowiem wam.

Basy
Opowiedz nam.

Jontek
Przyszliśmy właśnie w zaręczyn chwilę.
Gdy ją zobaczył, zaczął ją mile
mamić i durzyć słówkami swemi
i rzucać tuman czarami swemi,
potem za miasto wysyłał ją.
Nie mogłem znieść kłamstwa tych słów.
Prawdęm powiedział, on mnie i ją
za bramę wygnać kazał jak psów.

Alty i soprany
Ach!

Tenory i basy
Za bramę wygnać kazał jak psów.

Halka
Znów mi się zjawiasz, tumanisz znów,
sokoleńku, mój sokole… nie, nie, nie…
Gołąbeczek nad górami zatrzepotał skrzydełkami…
ale już nie bielutkiemi, lecz krwią własną czerwonemi
zatrzepotał skrzydełkami
i jak kamień spadł ku ziemi.

Chór
Tak to, tak to z panami,
to taka miłość ich,
oj, tak to z nimi, oj, tak to z nimi,
oj biedna nieboga, biedna ona!
Tak to z panami, tak z zalotami ich.
Tak to z panami, to taka miłość ich.
Patrzcie! Ach patrzcie!
Kruk czarny nad Halą,
czarny kruk wzleciał nad Halę,
wzleciał nad nią, jak gdyby wietrzył.

Halka
Z gołąbki trup!

Chór
Tak to, tak to z panami,
tak z zalotami ich, tak to,
tak to panami, tak,
oj tak to z nimi, oj tak to z nimi,
o biedna nieboga, oj biedna ona.
Tak to z panami, tak z zalotami ich.
(tylko chór męski)
Tak to z panami, tak z zalotami,
tak to z panami, tak z zalotami,
tak z zalotami,
tak z zalotami panów złych.
Biedna, oj biedna nieboga,
tak to z panami, tak z zalotami,
o biedna nieboga, biedna nieboga,
biedna nieboga!

Jontek
Otóż jadą!

Chór
Już jadą!

SCENA 3

Ci sami i Marszałek
potem Cześnik, Janusz, Zofia.

Marszałek

Dobrze żeście tu gromadą,
przywitajcież mi rozgłośnie
i pokłońcie się radośnie,
powitajcież mi rozgłośnie
i pokłońcie się radośnie
młodej pani, pięknej pani!

Chór
Powitajmy ją rozgłośnie
i pokłońmy się radośnie,
powitajmy ją.

Cześnik
(wchodząc)
Jak się macie dobre dzieci?

Chór
Dziękujemy Jegomości.

Janusz
Jak się macie dobrzy ludzie?

Chór
Dziękujemy paniczowi.

Marszałek
(spostrzegając Halkę)
O wściekłości! Halka tu.

Zofia
Jak się macie.

Chór żeński
Dziękujemy panieneczce, dziękujemy pani,
dziękujemy panieneczce, dziękujemy pani.

Marszałek
Cóż, czy gardła wasze głodne,
że witacie tak milcząco,
to dziewczątko tak urodne
waszą panią!

Chór męski
Powitajmy ją gorąco,
pokłonijmy się radośnie,
zaśpiewajmy im rozgłośnie,

Tutti
Powitajmy ich gorąco
Daj wam Boże długie lata!
I to ożenienie
stałe szczęście niech wam daje,
długi wiek i mienie,
szczęście niech wam daje,
długi wiek i mienie,
długi wiek i mienie.
Daj wam Boże stałe szczęście,
wiek i mienie.
Daj wam Boże stałe szczęście,
wiek i mienie.

Zofia
(spostrzegając Halkę)
Lecz cóż to? Jakaś biedna dziewczyna.

Chór
To biedna dziewczyna.

Zofia
Z tą twarzą bladą, cierpiącą.

Chór
z tą twarzą wybladłą, cierpiącą.

Janusz na stronie
Ha! czy też jej nie poznała?!

Zofia
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina
zda się widziałam już ją,
ta twarz mi się przypomina,
ach! zda się widziałam już ją.
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ach zda się widziałam ją, widziałam ją.

Cześnik
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina,
ach, zda się widziałem już ją.

Jontek
(na stronie)
Ha! żeby ją też poznała,
żeby poznała, o Boże!
łatwo domyśleć się może,
wtedy wzgardziłaby go.

Chór
Poznała, może poznała,
poznała, może poznała.
Biedne obydwie, oszukał jedną zaledwie
i znów oszukał tą.
Oszukał tą, oszukał tą.

Zofia
Jakaż to biedna dziewczyna,
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina,
ach, zda się widziałam już ją.
Zda się już widziałam ją,
zda się już widziałam ją.

Jontek
Ha! żeby ją też poznała,
O żeby poznała, o Boże,
domyśleć się łatwo może,
a wtedy wzgardziłaby go,
wtedy wzgardziłaby go,
wtedy wzgardziłaby go.

Cześnik i Marszałek
Jakaż to biedna dziewczyna
z tą twarzą bladą, cierpiąca,
ta twarz mi się przypomina,
widziałem już ją, widziałem już ją
widziałem już ją.

Janusz
Czy ona jej nie poznała.
Ha! piekło serce me pali,
jak sama się nie oddali,
potrafię oddalić ją,
potrafię oddalić ją,
potrafię oddalić ją.

Halka
Nad biedną Halką zlituj się Boże,
osłoń jej nędzę opieką swą.

Janusz
Czy ona jej nie poznała?
Ha! piekło serce me pali,
jak sama się nie oddali,
potrafię oddalić ją,
potrafię stąd oddalić,
oddalić ją, oddalę ją.

Soliści
(bez Halki i Janusza)
Głos obłąkanej woła do Boga,
osłoń ją Panie opieką Twą.
Głos obłąkanej woła do Boga,
Osłoń ją Panie opieką Twą,
Ty osłoń ją.
O Panie osłoń ją opieką Twą.

Chór
O Panie, osłoń ją opieką Twą,
osłoń ją, Panie, osłoń ją.

Zofia
Nie mylę się, widziałam ją.

Janusz
O nie, moja ukochana,
nie mogłaś widzieć tej twarzy,
jakaś biedna, obłąkana,
jakieś piosnki sobie marzy.

Halka
Jaśku! mój Jaśku!

Janusz
(na stronie)
Ha! potężnie Bóg mścić umie chwilowy błąd,
ale Zofia nie rozumie.
Tak! więc mężnie uchodźmy stąd,
potem z dziewczyną poradzę sobie.

Halka
Gołąbeczek siadł na grobie…

Zofia
Co tobie mała, co tobie?

Janusz
Spieszmy, spieszmy do kościoła
mrok nastaje i czas woła.

Zofia
Jakoś ciężko tu na sercu,
śpieszmy, śpieszmy do kościoła,
śpieszmy do kościoła,
śpieszmy do kościoła,
śpieszmy, by uświęcić związek nasz.

Janusz
Do kościoła! Już mrok nastaje,
do kościoła, czas woła,
śpieszmy, by uświęcić związek nasz.

Cześnik
Jakoś nudno tu na dworze!
Do kościoła!
Ach, spieszmy do kościoła,
do kościoła czas już woła,
spieszmy, by uświęcić związek wasz.

Chór
(Soprany i alty)
Daj wam Boże długie lata

Tutti
i to ożenienie
stałe szczęście niech wam daje,
długi wiek i mienie.

Jontek
I cierpienie.

Marszałek
Kto tam z pomiędzy was odezwał się?

Tenory
Nikt.

Basy
Nikt.

Marszałek
(do oddalającego się chóru)
A więc dalej spieszcie się
i parami, i radośnie,
państwa młodych zawrzeć wkoło,
zaśpiewajcie im rozgłośnie,
lecz po ślubie.

Chór
(u drzwi kościoła)
Zaśpiewajmy im wesoło.
Oj wesoło! Oj wesoło!

Jontek
Więc widziałaś, więc słyszałaś
teraz więc przekonaj się.

Halka
Gdzie mój Jaśko? gdzie mój sokół?

Jontek

Patrzaj tam!
Przed ołtarzem stoją razem,
proboszcz czyta, oni z cicha mówią za nim
a z wyrazem każdym płacze panna młoda.

Halka
Oj szkoda cię Jasiu,
oj szkoda i mnie szkoda!

Jontek
A twój Jaśko się uśmiecha,

Halka
Oj szkoda cię Jasiu!

Jontek
a twój Jaśko się uśmiecha.

Halka
Oj szkoda Jasiu cię.
O mój miły, mój ty drogi Jaśku, szkoda cię
O mój drogi, szkoda cię
mój Jaśku! szkoda cię.

Jontek
Ona płacze, on się śmieje,
biedna pani! szkoda cię.
Ona płacze, on się śmieje,
biedna pani! szkoda, szkoda cię.

Halka
Ach! gdybyś ty Jontku znał…

Jontek
Teraz pierścień on jej dał.

Halka
Ach, w sercu się dzieje tu.

Jontek
Ona pierścień dała jemu.

Halka
Aż się człowiek mówić boi…

Jontek
A on stoi tak wesoły jak i stał.

Ha1ka
Gdybyś znał! gdybyś znał…

Jontek
(zbliża się do Halki)
Tak wesoły jak i stał.

Halka
Gdybyś znał! gdyby znał,
rzekłbyś ze mną.
Jaśko mój drogi, Jaśko mój złoty.
Jaśko szkoda! szkoda cię
szkoda Jaśka, drogiego pana mojego
Jaśko, szkoda, szkoda cię
mój Jaśko, mój drogi.

Jontek
Tak wesoły jak i stał.
Biedna Halko, o biedna dziewczyno,
ty biedna płaczesz, on się śmieje
o Halko szkoda cię.
Halko przestań żalić się
twoje łzy zabiją mnie,
ty płaczesz, on się śmieje,
biedna Halko, szkoda cię,
szkoda cię, biedna Halko szkoda cię,
o Halko!
(biegnie do drzwi kościółka)
Już!

Halka
(pada zemdlona)
Już!

Chór
(w kościółku)
Ojcze z niebios, Boże, Panie
tu na ziemi zeszlij nam
Twoje święte zmiłowanie,
tu na ziemię zeszlij nam.
Ojcze z niebios Boże, Panie
tu na ziemię zeszlij nam
Twoje święte zmiłowanie,
tu na ziemię zeszlij nam.

Halka
Ha! Dzieciątko nam umiera,
z głodu umiera,
dzieciątko z głodu umiera
a matka tu, a ojciec tam!
Dziecię wyciąga rączęta
i miłosiernie spoziera,
a matka tu, a ojciec tam!…
Ha! wszak i suka swe szczenięta
karmi, otula i lula,
a moje dziecię umiera.
O mój maleńki,
któż do trumienki ubierze cię,
spowije cię?
O mój maleńki, któż do trumienki
ubierze cię,
spowije cię?
O mój maleńki któż do trumienki
ubierze cię,
kto mój maleńki,
kto do trumienki ułoży cię?
Kto zakołysze na wieczny sen?
Kto ukołysze na wieczny sen,
kto ukołysze na wieczny sen?
A serce gdzie? Hej, Jaśko, gdzie?
A łzy te moje, te krwawe łzy?
Ja zemszczą się!
Zabiję Jaśka,
bom matka ja i żona twa.
Ja serce twoje wydrę ci
za krzywdę moją pomszczę się.
Hej! Jaśku! Panie, słyszysz mię!

Chór
Boże mocny, święty Boże,
nad Twym ludem zlituj się!
Wszakże dłoń Twa wszystko może!
Ach! Nad nami zlituj się.
i przez Syna Twego męki
ulżyj smutnej biedzie tej,
łzom pofolguj, ukój męki
Boże Wielki litość miej!
Boże Wielki litość miej!
Ach litość miej,
a łzom pofolguj, ukój jęki,
Boże błogosław nam!

Halka
Boże mocny! litość miej
Boże, dzięki Ci!
Boże mocny dzięki, dzięki Ci,
Boże Wielki, dzięki Panie!
dzięki Tobie! dzięki Tobie!
Boże Panie, dzięki Ci!
Już bym cię miała zabić mój drogi,
Jaśka i Pana mojego
O przebacz! przebacz łzom twej niebogi,
śmierci dzieciątka naszego.
O żyj szczęśliwy,
Żyj, choć nie dla mnie,
z tą piękną panią,
raduj się ty,
tylko czasem pomódl się za mnie,
umieram, błogosławię ci,
I tylko czasem pomódl się za mnie,
umieram, błogosławię, błogosławię ci!

Jontek
Halko! o Halko!

Chór
Już za późno, już za późno,
Utonęła, utonęła biedna już.

Janusz i Cześnik
Kto utonął?

Jontek
Halka!

Chór
Już za późno, już za późno,
Utonęła biedna Halka już!

Marszałek
Teraz właśnie nadszedł czas,
państwa młodych zawrzeć wkoło
i zaśpiewać piosnkę wraz.

Chór
Zaśpiewamy ją wesoło.

Koniec opery.

最終更新:2019年04月11日 16:59